Skazani stanowią specyficzną grupę społeczną. Izolacja jaką zostali objęci jest wynikiem niedostosowania się i przekroczenia obowiązujących norm. Nie oznacza to jednak, że za błędy popełnione przez rodziców powinny odpowiadać ich dzieci.
11 marca 2024 roku, w ramach Inicjatywy „Nasz Rzecznik”, której jesteśmy sygnatariuszem, przedstawicielka Stowarzyszenia z Sekcji Wsparcia Ochrony Praw Kobiet przedstawiła Rzeczniczce Praw Dziecka nasze postulaty dotyczące możliwości poprawy kontaktu dzieci z z rodzicami osadzonymi w zakładach karnych i aresztach śledczych.
– Przedstawiłam na spotkaniu problem dzieci rodziców odsiadujących wyroki, których nie stać na kontakt z ojcem lub matką, bo ci nie posiadają np. pieniędzy na karty telefoniczne do rozmów lub nie ma kto dziecka, a przede wszystkim, za co, przywieźć do zakładu karnego na widzenie – wyjaśnia Natalia Rojek, z Sekcji Wsparcia Ochrony Praw Kobiet Stowarzyszenia. – Oczywiście, można mówić o winie
i odpowiedzialności rodzica, dlaczego się tam znalazł, itd., ale z perspektywy dziecka, nie ma to znaczenia. Większość z nas jest rodzicami. Czy ktoś chciałby, aby z powodów finansowych, jego dziecko, w jakiejkolwiek sytuacji życiowej, nie miało z nim kontaktu?
Wśród postulatów Stowarzyszenia znalazła się również kwestia akcentowana przez nowe Ministerstwo Sprawiedliwości, tj. przywrócenia możliwości częstszych niż raz w tygodniu rozmów telefonicznych skazanych z bliskimi oraz finansowania rozmów skazanych z ich dziećmi, jeżeli nie posiadają żadnego wsparcia materialnego. Akcentowaliśmy także potrzebę usankcjonowania prawa skazanego rodzica do dłuższych i częstszych rozmów z dzieckiem przez telefon oraz pomocy systemowej w organizacji widzeń z dziećmi, gdy rodzica, po prostu, nie stać na przywiezienie dziecka na spotkanie lub nie ma prawnego opiekuna, które by to dziecko przywiozło na widzenie
z matką lub ojcem.
Rzeczniczka Praw Dziecka, jej Biuro, zobowiązało się do pochylenia nad naszymi postulatami.
O wyniki analizy będziemy już niedługo dopytywali, monitorując sprawę.

