Rok rządów a prawa kobiet w Polsce – bilans niepokojących zmian


Miniony rok był kolejnym trudnym okresem dla praw kobiet w Polsce. Wciąż mierzymy się z konsekwencjami restrykcyjnej polityki rządzących, która w wielu aspektach ogranicza podstawowe prawa i wolność kobiet. Jako Sekcja Ochrony Praw Kobiet z niepokojem obserwujemy regres w obszarach dotyczących praw reprodukcyjnych, dostępu do antykoncepcji, przeciwdziałania przemocy oraz edukacji równościowej.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, który niemal całkowicie zdelegalizował aborcję w Polsce, nadal kształtuje rzeczywistość tysięcy kobiet. W minionym roku nie tylko nie podjęto żadnych działań na rzecz złagodzenia restrykcyjnych przepisów, ale wręcz utrwalano narrację o potrzebie ich utrzymania. Kobiety, zmuszone do szukania pomocy za granicą lub korzystania z nieformalnych sieci wsparcia, działają w sytuacji podwyższonego ryzyka prawnego i zdrowotnego. Organizacje, takie jak Aborcyjny Dream Team, nie tylko są demonizowane w debacie publicznej, ale także narażone na konsekwencje prawne za udzielanie wsparcia osobom w kryzysie.

Dostęp do antykoncepcji awaryjnej pozostaje jednym z największych wyzwań w obszarze zdrowia reprodukcyjnego kobiet. W Polsce pigułka „dzień po” dostępna jest wyłącznie na receptę, co w praktyce oznacza konieczność szybkiego znalezienia lekarza skłonnego ją przepisać. W wielu regionach kraju, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, stanowi to poważną barierę. Dodatkowym problemem jest nadużywanie klauzuli sumienia przez niektórych lekarzy, którzy odmawiają nie tylko przeprowadzania legalnych zabiegów, ale nawet przepisywania antykoncepcji. W efekcie kobiety pozostają bez realnych możliwości decydowania o swoim zdrowiu i życiu.

Choć Polska formalnie pozostaje stroną Konwencji Stambulskiej, rządzący wielokrotnie wyrażali chęć jej wypowiedzenia. Brak spójnej i konsekwentnej polityki na rzecz przeciwdziałania przemocy wobec kobiet sprawia, że wiele z nich pozostaje bez realnej ochrony. Liczba dostępnych schronisk dla ofiar przemocy jest niewystarczająca, a dostęp do pomocy psychologicznej i prawnej pozostaje ograniczony. Władze nie podejmują działań, które mogłyby skutecznie poprawić sytuację kobiet doświadczających przemocy domowej, instytucjonalnej czy ekonomicznej.

W przestrzeni publicznej coraz wyraźniej wybrzmiewa konserwatywna narracja, która sprowadza rolę kobiet do funkcji matki i żony, pomijając ich prawa do samostanowienia, rozwoju zawodowego i równego traktowania. Edukacja seksualna w szkołach praktycznie nie istnieje, a kwestie związane z równouprawnieniem są marginalizowane. Władze konsekwentnie ignorują głosy organizacji feministycznych i ekspertów, którzy apelują o nowoczesne, inkluzywne podejście do praw kobiet.

Rok 2024 nie przyniósł poprawy sytuacji kobiet w Polsce – wręcz przeciwnie, wiele z nich czuje się coraz bardziej osamotnionych w walce o swoje podstawowe prawa. Konserwatywna polityka rządu oraz brak działań na rzecz równości oddalają Polskę od standardów obowiązujących w większości krajów Unii Europejskiej. Jednak determinacja kobiet, organizacji pozarządowych i ruchów społecznych daje nadzieję, że zmiany są możliwe. Kluczowe pozostaje dalsze budowanie solidarności, nacisk na decydentów i konsekwentna walka o prawa, które w demokratycznym społeczeństwie powinny być niezbywalne.